Zakażenie szpitalne - jak dochodzić swoich praw?
Sprawy dotyczące zakażeń szpitalnych są trudne. Wynika to
już chociażby z samego natury zakażenia, którego moment jest mniej
"namacalny", a przez to trudniejszy do udowodnienia, niż ma to
miejsce w przypadku innych błędów medycznych - złej diagnozy, błędu w czasie
zabiegu operacyjnego czy też zastosowania niewłaściwego leczenia. Nie są to
jednak sprawy niemożliwe do wygrania, a biorąc pod uwagę, iż zakażenie może
mieć rozległe i bardzo negatywne skutki dla zdrowia pacjenta, nie należy
rezygnować z dochodzenia swoich praw.
Wpis dotyczy zakażeń szpitalnych, na potrzeby wpisu
przyjmuję, iż zakażenie nie skutkowało śmiercią pacjenta. Sprawy dotyczące zakażeń są z natury trudne, zasadne jest skonsultowanie każdego przypadku z prawnikiem przed podjęciem jakichkolwiek działań!
Uprawnienia pacjenta.
Zanim zacznę rysować drogi dochodzenia roszczeń przez
zakażonego w szpitalu pacjenta - wpierw opiszę jakie prawa w ogóle mu
przysługują. Przed rozpoczęciem sprawy dobrze wiedzieć czego można się w jej
ramach domagać.
Możemy wskazać trzy najbardziej podstawowe rodzaje roszczeń przysługujących
pacjentowi, który doznał zakażenia - to odszkodowanie, zadośćuczynienie i
renta.
Odszkodowanie to naprawienie szkody, jakiej doznał pacjent
zakażony. Odszkodowanie obejmuje wynikłe z zakażenia "straty". W grę wchodzić
tutaj mogą koszty zakupu leków, koszty opieki nad osobą zakażoną (i to nawet wtedy,
gdy opieka sprawowana była nieodpłatnie przez najbliższych osoby zakażonej!)
czy utracony przez osobę zakażoną zarobek.
Zadośćuczynienie to pieniężne odszkodowanie za krzywdę,
której wskutek zakażenia doznał pacjent. Zadośćuczynienie rekompensować ma ból
fizyczny oraz cierpienia psychiczne, wynikające z zakażenia. O ile odszkodowanie ma bardzo precyzyjny charakter i jego
wyliczenie zazwyczaj nie sprawia problemu, o tyle z zadośćuczynieniem sprawa
jest trudniejsza. O sposobach ustalania wysokości zadośćuczynienia pisałem
tutaj: http://adwokatmarczak.pl/artykuly/wysokosc-zadoscuczynienia-w-razie-uszkodzenia-ciala-lub-wywolania-rozstroju-zdrowia/
Renta zostanie przyznana, gdy poszkodowany wskutek zakażenia
utraci całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej, zwiększą się jego
potrzeby lub zmniejszą - jego widoki na przyszłość.
Jak dochodzić swoich praw?
W pierwszej kolejności powinniśmy zwrócić się szpitala,
który uważamy za winny zakażenia z pisemnym żądaniem zapłaty konkretnych,
precyzyjnie wskazanych, kwot tytułem odszkodowania, zadośćuczynienia czy też
renty. Warto w tym miejscu zażądać również wskazania przez szpital
ubezpieczyciela, z którym szpital zawartą miał w czasie, w którym doszło do
zakażenia, umowę ubezpieczenia OC.
Następnie staniemy przed wyborem drogi postępowania - możemy skierować
sprawę do właściwej Wojewódzkiej Komisji do spraw Orzekania o Zdarzeniach
Medycznych albo - wystąpić do sądu z klasycznym powództwem cywilnym.
Postępowanie przed Wojewódzką Komisją ds. Orzekania o
Zdarzeniach Medycznych.
O tym rodzaju postępowania pisałem już szczegółowo we
wcześniejszych artykułach. Wpisy te znajdziecie Państwo tutaj:
Zaletami postępowania przed Komisją są jego prostota oraz
niskie koszty. Wady to brak gwarantowanego zaspokojenia naszych roszczeń, nawet
w przypadku korzystnych orzeczeń Komisji - propozycje odszkodowania czy
zadośćuczynienia składane przez szpitale są bowiem zazwyczaj rażąco niskie a
przez to całkowicie nie do zaakceptowania przez poszkodowanego (proszę pamiętać
o oświadczeniu o odrzuceniu propozycji!). W związku z powyższym trudno
jednoznacznie polecić postępowanie przed Komisją.
I postępowanie sądowe...
Postępowanie sądowe wiąże się z większym ryzykiem niż
wspomniane wyżej postępowanie przed Wojewódzką Komisją ds. Orzekania o
Zdarzeniach Medycznych. Wynika to ze skali samych jego kosztów - i możliwości
obciążenia pacjenta (powoda) opłatą od pozwu, kosztami zastępstwa w sprawie
przez profesjonalnego pełnomocnika czy też chociażby - kosztami opinii
biegłych. Zaletą jest natomiast to, że w przypadku korzystnego rozstrzygnięcia
to sąd ustali wysokość należnych nam świadczeń.
Najczęściej spotykanym w praktyce przypadkiem jest pozwanie szpitala oraz ubezpieczyciela. Możliwe są również inne przypadki - jak pozwanie samego szpitala czy też samego
ubezpieczyciela, wszystko zależy od okoliczności konkretnego przypadku. Ta ostatnia opcja jest jednak zawsze ryzykowna w związku z
możliwością wyczerpania się ubezpieczenia i związanym z tym brakiem
odpowiedzialności ubezpieczyciela.
O technicznych wymogach pozwu napiszę w jednym z kolejnych
artykułów. Teraz odpowiedź na inne istotne pytanie - co i jak udowadniać w sprawie
roszczenia wynikającego z zakażenia szpitalnego?
W toku tego rodzaju sprawy powinniśmy wykazać, że:
1. do zakażenia doszło w pozwanym szpitalu,
2. oraz że szpital ponosi winę za to zakażenie,
3. oraz jaki był zakres bólu i cierpienia zakażonego (przy
dochodzeniu zadośćuczynienia), jakie koszty poniósł zakażony oraz jakiego wymiaru czasowego
opieki wymagał, okoliczność, iż zakażony utracił całkowicie lub częściowo zdolność
do pracy zarobkowej, że zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły jego
widoki na przyszłość itd. (odszkodowanie/renta),
4.oraz że między zakażeniem a elementami wskazanymi w pkt 3
występuje związek przyczynowy.
Jak udowodnić powyższe? Przecież nikt nie złapał za rękę
chirurga z "brudnym" skalpelem. W większości przypadków konieczne
jest zgromadzenie w aktach sprawy dokumentacji z leczenia zakażonego pacjenta
(wielokrotnie - nie tylko w pozwanej placówce!), dokumentacji dotyczącej
warunków sanitarnych w szpitalu (np. z działalności komitetu i zespołu kontroli
zakażeń szpitalnych) oraz wreszcie - przeprowadzenie dowodu z opinii
biegłego z zakresu epidemiologii (wniosek powinien zgłosić powód czyli zakażony
pacjent!). Przydatne mogą okazać się również zeznania świadków, faktury oraz
rachunki czy opinia biegłego psychologa (wysokość poniesionych kosztów, zakres
bólu i cierpienia).
I na zakończenie...
Dla porządku dodam, iż możliwe jest w związku z zakażeniem złożenie zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa. Zainicjuje to postępowanie karne.
Adw. Maciej Marczak |
Autor: adwokat Maciej Marczak, Kancelarie Adwokackie w
Łodzi oraz w Zduńskiej Woli.
Autor nie bierze odpowiedzialności za skutki zastosowania w
praktyce informacji wynikających z powyższego artykułu. Autor wskazuje, iż
zasadnym jest skonsultowanie się z prawnikiem – adwokatem bądź radcą prawnym
przed podjęciem jakichkolwiek działań prawnych. Powyższy artykuł stanowi
jedynie zarys bardzo szerokiej i złożonej kwestii prawnej. Prawa autorskie
zastrzeżone.
Komentarze
Prześlij komentarz